Jak co roku na początku listopada w sklepach pojawiły się choinki zwiastując nadchodzący sezon zakupowy przed Świętami Bożego Narodzenia. Dla handlowców to okres zwiększonej sprzedaży, dla kupujących zaś bardzo często powód do stresu spowodowanego brakiem pomysłu na upominek, który okaże się prezentem udanym. O ile trudne bywa kupowanie prezentu dla mężczyzny to upominki dla pań są zazwyczaj prostsze, bo przecież jest tak oczywisty prezent jak biżuteria. W tym sezonie znakomitym pomysłem znów będą złote kolczyki z perłami.
Przez całe dziesięciolecia jakby zapomniane, perły w ostatnim czasie stały się szalenie modne. Dziś są pozycją obowiązkową w biżuteryjnym kuferku każdej kobiety, która chce nadążać za trendami mody. Co powinniśmy wiedzieć o tych kamieniach zanim wybierzemy się na zakupy?
Kolczyki z perłami – rynkowe pułapki
Kupno biżuterii z tych kamieni może dla laika skończyć się kolosalną wpadką i nie chodzi tu tylko o niebezpieczeństwa czyhające w sieci. Niestety wielu sprzedawców jako „perły” oferuje ich imitacje wykonane ze szkła, plastiku czy też muszli. Co więcej – w handlu dominują wyroby z pereł bardzo niskiej jakości, sprzedawane w cenach zupełnie nieadekwatnych do ich rzeczywistej wartości. W ten sposób sprzedawcy wykorzystują brak wiedzy i doświadczenia wśród kupujących, dla których musi być to kamień biały, okrągły i bez skaz. A takie przekonanie zazwyczaj bywa pierwszym krokiem do nieracjonalnego zakupu.
Zanim wybierzemy się na poszukiwania kolczyków z perłami warto jest zdobyć trochę wiedzy na temat tych kamieni, bo to one będą najważniejsze. Większość klientów poszukuje kolczyków kierując się tylko wzorem oprawy i nie zwracając dużej uwagi na to jak wygląda umieszczony w niej klejnot. To tak jakbyśmy przymierzali się do zakupu obrazu, kierując się przy tym wyłącznie atrakcyjnością jego ramy. A przecież ta rama powinna stanowić zaledwie tło pięknego dzieła.
Rama czy obraz?
W biżuterii, o której mówimy, tym pięknym dziełem są perły i to do ich wyboru powinniśmy przykładać największą uwagę. Niestety oferta w naszym handlu jest naprawdę żałosna, dlatego większość kupujących nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, jak piękne potrafią być te kamienie. Nic dziwnego zatem, iż nie próbują ich nawet szukać.
Ale nie traćmy nadziei – przy odrobinie uporu poszukiwania kolczyków z perłami naprawdę pięknymi mogą zakończyć się sukcesem. Jak powinniśmy się do tego zabrać?
Wybór sprzedawcy
Na pewno przydatny będzie „wykrywacz min”, poukrywanych pośród ofert, których szczególnie w sieci jest całe mnóstwo. Które w pierwszym rzędzie powinniśmy odsiać? Na pewno te podejrzanie tanie, choć bez dużego doświadczenia trudno nam będzie stwierdzić, które z nich warte są swojej ceny.
Jest jednak pewien doskonale sprawdzający się sposób, dzięki któremu szybko możemy przekonać się, czy sprzedawca zna się na rzeczy, czy mamy do czynienia z laikiem. Osoby nie mające wiedzy na temat pereł nie zaoferują nam wysokiej jakości. Dlaczego? Bo są one rzadkie i wyceniane bardzo wysoko. Laik najczęściej skusi się na ofertę tanich kamieni słabej jakości, a że nigdy nie widział pereł naprawdę pięknych, ograniczy się do handlu najtańszymi. Na ogół będzie zachwalał ich jakość i piękno, czasem zresztą bez odrobiny złej woli, gdyż po prostu nie ma wiedzy o tym co sprzedaje.
Szybki test
Jak szybko sprawdzić czy osoba oferująca nam kolczyki z perłami zna się na rzeczy? Przeczytajmy dokładnie opis (jeśli oglądamy ofertę w internecie), lub porozmawiajmy ze sprzedawcą (jeśli jesteśmy w sklepie). Jakimi terminami będzie posługiwał się fachowiec, a jakimi laik? Oto prosty test, który pozwoli nam na szybką weryfikację sprzedawcy:
- Laik powie nam, iż oferuje perły naturalne. Tu natychmiast powinna nam się zapalić czerwona lampka, gdyż takich kamieni nie ma już w powszechnym obrocie handlowym. Od ponad stu lat nie poszukuje się ich tylko hoduje się je na farmach. Perły naturalne można jeszcze spotkać w bardzo starej biżuterii i są one wielokrotnie (nawet kilkaset razy) droższe od hodowanych tylko i wyłącznie z powodu ich rzadkości.
- Laik będzie mówił o perłach „hodowlanych” podczas gdy poprawnym określeniem w stosunku do tych kamieni jest „hodowane”.
- Laik powie o perłach „prawdziwych”, choć używanie tego określenia jest zupełnie zbędne (nigdy nie używają go fachowcy). Wystarczy samo słowo „perła”, abyśmy wiedzieli, iż mamy do czynienia z kamieniem szlachetnym, a nie jego imitacją
- Laik wyjaśni nam, iż perła powstaje gdy do muszli dostanie się ziarenko piasku, choć to tylko ludowa legenda, a piasek nie ma z powstawaniem tych kamieni nic wspólnego.
Gwarantujemy Wam, iż te cztery testy wystarczą aby odsiać większość sprzedawców, którzy nie mają wiedzy na temat tego co sprzedają, i w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach oferują kamienie niskiej klasy, niemające wiele wspólnego z tymi, które niegdyś nazywano „królewskimi”.
Kupując kolczyki z perłami obejrzyj je osobiście
To kolejny sposób na uniknięcie bolesnej „wpadki”, szczególnie ważny w przypadku zakupu w Internecie. Na zdjęciu nigdy nie zobaczysz tego co naprawdę ważne – zdjęcia przekłamują połysk, barwę, często też nie dają możliwości oceny kształtu perły czy też skaz na jej powierzchni, które mogą znajdować się po niewidocznej na fotografii stronie kamienia.
Niektóre z tych cech można co prawda przekazać w opisie i o ile mamy do czynienia z uczciwym sprzedawcą, to jego wyjaśnienia, iż perły w kolczykach są idealnie kuliste i mają powierzchnię wolną od widocznych skaz mogłyby być podstawą naszej decyzji, gdyby nie to, iż opis najważniejszego czynnika jakościowego, ogromnie wpływającego na cenę pereł, będzie zawsze obarczony błędem wynikającym z doświadczenia sprzedawcy.
Tym arcyważnym czynnikiem, na który mało kto zwraca uwagę, jest połysk pereł. To pierwsza rzecz, którą rejestruje ludzkie oko i podstawowa cecha, która sprawi, iż biżuteria nam się spodoba lub nie. Biżuteria musi błyszczeć – to wie przecież każdy. Dlaczego przy kupnie kolczyków z perłami zdajemy się o tym zapominać?
Szukaj lustra
Ocena połysku nie jest łatwa, gdyż zależy on w dużym stopniu od oświetlenia, w którym oglądamy perły. W salonach jubilerskich celowo dobierane jest oświetlenie wzmacniające połysk biżuterii znajdującej się w gablotach. Zwróciliście kiedyś uwagę, że poza salonem zakupiona przez Was biżuteria już tak nie błyszczy?
Kupując kolczyki z perłami lub jakąkolwiek inną biżuterię z tych kamieni warto jest zatem mieć przy sobie wzorzec połysku – choćby jedną perłę, o której wiemy iż ma naprawdę bardzo wysoki połysk. Porównując ją w tym samym świetle z perłami w kolczykach, których zakup rozważamy, możemy dokonać miarodajnej oceny połysku.
Warto tylko uświadomić sobie czym w istocie jest połysk. Jest to zdolność do odbijania światła. Idealny połysk ma lustro. I czegoś podobnego szukajmy w perłach: im wyraźniejsze (ostrzejsze) są odbicia otaczających je przedmiotów, tym wyższy jest połysk oglądanych kamieni. Jeśli odbicia są bardziej rozmyte niż w naszym wzorcu, musimy liczyć się z tym, że w świetle dziennym oglądane kolczyki z perłami będą wyglądały jeszcze gorzej.
Orientalne piękno
Połysk jest najważniejszym wyróżnikiem piękna pereł, jest jednak jeszcze jedna cecha, która charakteryzuje wyjątkowo piękne kamienie. Jest niezmiernie rzadka i bardzo trudna do znalezienia w ofercie sklepów jubilerskich w naszym kraju. Cecha ta, niegdyś znajdowana była tylko w perłach morskich (w dawnych czasach pochodzących z Bliskiego Wschodu), nazwana została orientem i charakteryzuje najpiękniejsze i najwyżej cenione okazy.
Orient to gra barw, którą możemy zaobserwować na powierzchni perły. Jej podstawowy kolor jest biały, ale w tej bieli widzimy również inne barwy, na przykład zieleń i róż. Kamienie, które charakteryzują się orientem są rzadkie i przez to bardzo cenione. Są jednocześnie wyjątkowo piękne.
Kolczyki z perłami o wysokim połysku, które wykazują orient będą super luksusowym i na pewno długo pamiętanym prezentem. Gorąco polecamy te unikalne klejnoty!